Można powiedzieć, że muszę zmienić przyjaciól. Okazało się, że Ewelina jest peplą. Tak jak Marzena, ale to było wiadomo. Jak można być takim chamskim? To okropne. Myślę, że zaprzyjaźnię się z Olką. Jest typową (poprawka: nietypową) chłpaczarą, a ja z chłopakami najlepiej sie dogaduje. Zostały mi z kumpel: Mól i Wit.
Wreszcie wakacje! Zostały mi dwa tygodnie do wyjazdu. Obecnie głównie poświęcam swój czas na gromadzenie informacji o mojej ulubionej kapeli (nazywa się Incubus) i prowadzeniem jego (Incubusa) fan klubu.
Pewnie wspominałam już, że jedzie tam taki jeden fajny koleś :). Muszę zwrócić jego uwagę! Ale jak??!
Koniec roku się zbliża, więc mi już w głowie wakacje. Jadę na obóz harcerski i będzie tam mój ukochany (bezodwzajemnienia), którego próbóję poderwać. Jutro idziemy do teatru na jakieś przedstawienie. Nuda, ale chociaż nie ma lekcji.
Przepraszam, że dawno nie pisałam. świeta upłynęły fajnie. W szkole luzy, połowa klasy jest chora. Ja chrypie, z nosa krew mi cieknie. Rano ratowałam Ewelinie plecak bo rozlał jej się sok, a do tego zarżneła się butelką. Znaczy nic ciekawego. Na obiad wądróbka. Czy może być gorzej?
A oto moje rozważania co by było jak bym była sławna:
1. Kamila chodziła by w "moich" spodniach.
2. Nie miała bym nigdy spokoju.
To dlaczego warto być sławnym? Piszcie w komentarzach.
Wczoraj z Anką wykonałyśmy cały nasz repertuar począwszy od piosenki międzywojennej przez Peję do Cool Kids Of Dear. Anka przy obieraniu marchewki opowiadała o wujku podrywaczu-alkocholiku i o tym, że jej czteroletnia córka chce w przyszłości zostać Jennifer Lopez. W szkole mam luzy przez jakieś ekologiczne konkursy w których nikt nie uczestniczy.