Komentarze: 1
Przepraszam, że dawno nie pisałam. świeta upłynęły fajnie. W szkole luzy, połowa klasy jest chora. Ja chrypie, z nosa krew mi cieknie. Rano ratowałam Ewelinie plecak bo rozlał jej się sok, a do tego zarżneła się butelką. Znaczy nic ciekawego. Na obiad wądróbka. Czy może być gorzej?
A oto moje rozważania co by było jak bym była sławna:
1. Kamila chodziła by w "moich" spodniach.
2. Nie miała bym nigdy spokoju.
To dlaczego warto być sławnym? Piszcie w komentarzach.